|
Podróż po Brazylii zacząłem od poznania legendy wodospadów Iguazu. Miejsca, o którym jedna z indiańskich opowieści mówi jako o tym, gdzie narodziła się tęcza. W Pantanalu przez kilka dni znalazłem się w prawdziwej Mekce dla ornitologów krainie słynącej z największego na świecie bogactwa ptaków; krainy kajmanów, kapibar, anakond i innych przedziwnych stworzeń zamieszkujących tą bagnistą krainę. W dorzeczu Amazonki, przepłynąłem ponad 3000 km niewielkimi statkami po Rio Madeira i Amazonce, podziwiając podtopione przez czerwoną rzekę lasy równikowe. Wszystko to po to, aby dotrzeć do legendarnego Manaus, poczuć nastrój z czasów gorączki kauczukowej, zwiedzić Operę Amazońską. Po przygodach w sercu Amazonii ruszyłem na południe wzdłuż wybrzeża Atlantyku. Odwiedzając Fortalezę, Salvador de Bahia, wyspę Morro de Sao Paulo oraz Rio de Janeiro poznałem najsłynniejsze brazylijskie plaże, smak mrożonego mleczko kokosowego, kashasę, surfing, sambę; słowem wszystko co tworzy niepowtarzalną, wybuchową mieszankę kulturową Brazylii.